Święta, święta i po świętach..
Święta spędziliśmy w domku nigdzie nie jechaliśmy :P
Choinki żyją mają się dobrze, póki co jeszcze żadna nie zemdlała :P
Niestety bombki cieszą się dużym zainteresowaniem młodej :P
Jako że Panda była przez ten rok mega grzeczna (tiaaa) dostała "kilka" prezentów od Gwiazdora :P
Tak, tak u nas w wigilie przychodzi Gwiazdor a nie jakiś tam Mikołaj :P
Od rodziców i brata młoda dostała szelki norweskie od Superdoga :)
Ode mnie:
Śnieżynkę z biedronki:
Nawet spoko lata :P
Truskawkę z Comfy:
Dosyć miękka, młoda ze spokojem ją zgina, będzie służyć nam do ładowania smaczków :D
Chuckit! Max Glow:
W końcu nie będę gubić piłek po ciemku na dworze! :D Po naświetleniu świeci dosyć mocno, wzięłam rozmiar M bo S-kę ktoś zgarnął nam z przed nosa niby bawi się nią bez problemu ale w naszym przypadku zdecydowanie bardziej sprawdziła by się S-ka :)
Planet Dog Lil' Pup Orbee Ball:
Najczęściej polecana, co tu dużo gadać piłka idealna :D Tu na szczęście nie było problemu z dostępnością rozmiaru :D Mamy S-kę, młoda zachwycona :D Mięciutka, mega się odbija i ten zapach mięty <3 Że o kolorkach nie wspomnę :D Żałuje że nie kupiłam jej wcześniej, zdecydowanie podbiła by serduszko Kali :D
Czy wy byliście grzeczni? co wam przyniósł Gwiazdor? :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz