wtorek, 1 listopada 2016

Roczek :D



Gdy rok temu siedziałam z domu z Kalą w domu nawet do głowy mi nie przyszło co niesie dla mnie przyszłość, że za kilka dni mój mały skarbek nagle wyruszy w podróż za Tęczowy Most, zostawiając mnie z ogromną dziurą w sercu. Kto nagle stracił swojego kudłatego kumpla wie o czym mówię :)
Tego dnia gdy K zaczynała niedomagać urodziła się Ona :) Moje małe słoneczko które odgoniło czarne chmury w moim sercu :)

Plany co do następnego psa były zupełnie inne :P Miał być wymarzony od dawna wystawowy grzywacz w kolorze morelowym :P Los po raz kolejny miał co do mnie inne plany :P



Od niechcenia przeglądałam OLX , znalazłam ogłoszenie o papikach do oddania wrzucone ledwie 2godziny wcześniej. Kliknęłam i przepadłam gdy zobaczyłam małą czarno-białą kuleczkę :P Chwile potem już pędziłam autem to mojego małego papika :D Na żywo młoda była jeszcze piękniejsza, po chwili byłam zakochana na zabój wiedziałam że bez niej się nie ruszam :P Wtedy został na mnie wylany kubeł zimnej wody ot mały nic nieznaczący szczególik że młoda jest po borderze. Kto mnie zna wie, że nigdy w życiu nawet przez sekundę nie myślałam by w moim domu pojawił się border co to, to nie :P Nigdy nie rozumiałam co ludzie widzą w tej rasie, że tyle dzieciaków marzy o borderze. No helloł to świry, wariaty, itd.
Miałam mega wątpliwości czy sobie poradzę no ale kto jak nie ja? :P



Mój mały słodki i grzeczny papik okazał się małym demonem z ADHD :P Nie chciała w ogóle spać a PODOBNO zaznaczę to podobno małe szczeniaki ciągle śpią :P Niestety mała ani myślała spać, jeśli w ciągu dnia zdrzemnęła się 5min to było święto :P Nauka czystości szła nam mega opornie, niestety Panda była malutka gdy ją brałam więc o dworze nie miałam co marzyć :P Maty wybitnie jej nie podeszły zwłasnej woli trafiła tam tylko raz w większości przypadków wolała płytki bądź panele :( Gdy już mogła wychodzić poszło sprawniej :P 



Z założenia młoda miała spać w klatce, cosik mi nie wyszło i koniec końców młoda zagarnęła dla siebie większość łóżka :P Jest mega pomysłowym piesełkiem, swoimi wymysłami doprowadzała mnie momentami do stanu przedzawałowego :P Jak to już ktoś pięknie określił Panda to chodząca miłość na 4 łapach :P Rozbraja każdego kto stanie na jej drodze, nie da się jej nie kochać :P Na początku miałam duże problemy by ujarzmić tą jej miłość bo kochała wszystkich i wszystko :P I w sumie nadal kocha tyle że teraz da się z nią normalnie przejść obok ludzi samochodów zwierzątek :P 



Dzięki młodej nie mam czasu by myśleć o sprawach które bolą i nie nigdy boleć nie przestaną.
Jakie mamy plany na przyszłość? :P A no sportowe a tak dokładnie to frisbowe :P Debiucik planujemy na LP Poznań :P Na wysokie lokaty nie liczę zamierzamy się dobrze bawić w doborowym towarzystwie :P



Każdego dnia dziękuje za tego wariata. Jest moim małym chodzącym ideałem, psem o którym zawsze marzyłam. I o ironio mój ideał to borderowate dziecię :P Dzięki młodej poznałam dużo zajebistych ludzi i wielu mam nadzieje jeszcze poznam :P
Mam nadzieje że zostanie takim wariatem jakim jest i będzie cieszyć się długim i szczęśliwym życiem :)

STO LAT! Panda <3  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz