niedziela, 24 stycznia 2016

Szelki Julius-K9 Power

Testowała Kala :) 



Julki kupiłam w maju 2013 po przeczytaniu wielu pozytywnych komentarzy na ich temat. 

Zaczęłam od zmierzenia Kali w celu wybrania odpowiedniego rozmiaru. Według pomiarów ruda zmieściłaby się w dwóch rozmiarach MINI oraz ZERO, wybrałam te większe ponieważ regulacja pozwala na powiększenie lub zmniejszenie obwodu szelek w razie potrzeby. W rozmiarze MINI w przypadku Kali byłby wyregulowane praktycznie na maksymalną długość.

Następnie przyszedł czas na wybór koloru co łatwe w cale nie jest bo jest ich kilka. Ja wybrałam czerwone bo bardzo lubiłam Kale w tym kolorze. 

Mogę śmiało powiedzieć że są to najlepsze szelki jakie dotąd miałam. Dobrze wykonane, wytrzymałe. Świecące w ciemności napisy, odblaskowe nitki oraz taśma na pasie piersiowym sprawiają że pies po zmroku jest dobrze widzialnym nawet w słabym świetle.  Do szelek można dokupić dodatkowe akcesoria których ja nie dokupiłam. Mamy jedynie silikonowe lampki rowerowe na rączce dzięki czemu pies jest widoczny po zmroku.

Szelki były używane codziennie w każdych warunkach nie straszne im błoto śnieg deszcz czy słońce. Bardzo łatwo się je czyści wystarczy przetrzeć szczoteczką do rąk z odrobiną mydła w płynie czy płynu do prania spłukać i szelki są czyste. Ja oprócz takiego mycia co jakiś czas wrzucałam je do pralki. 

Jak wszystko inne szelki mają też minusy: 
  Strasznie długo schną dlatego nie bardzo nadają się do wodowania bo chłoną wodę. Latem w czasie upałów może to być nawet plus bo szelki po namoczeniu mogą robić za małą kamizelkę chłodzącą. 
  Po dłuższym użytkowaniu zauważyłam że szelki płowieją szczególnie na rączce jest to widoczne jednak wcale się nie dziwie bo szelki niemiały taryfy ulgowej były używane są bez względu na pogodę.

Obecnie szelki są schowane w pudełku, czekają aż Panda do nic dorośnie :) 









2 komentarze:

  1. Kiedyś ktoś gdzieś napisał, że u psów które właśnie mają krótką sierść tak jak Kala pas na klatce piersiowej może obcierać i powodować ból u psa. Spotkaliście się może z czymś takim czy nie było problemów?
    Pozdrawiam
    http://labowamania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. U K nic nie wycierało mimo że nosiła je na każdym spacerze :)

    OdpowiedzUsuń