Dokładnie pół roku temu zamieszkała ze mną mała czarno-biała kuleczka <3
Młoda miała być zupełnie innym psem :P Miał być wymarzony chłopiec Chińskiego Grzywacza PP w kolorze morelowym :P Na wystawy i sportu :P Jak to w życiu bywa los zdecydował inaczej i na mojej drodze pojawiła się ONA <3
Nigdy nie rozumiałam co ludzie widzą w Borderach, teraz mając mixa zrozumiałam :P
Panda jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń o pozytywnie pokręconym psie :)
Na początku łapałam się za głowie co za diabła sobie sprawiłam :P Me oczy nigdy na widziały tak pomysłowego papika :P Chowanie się pod piecem w kuchni (zeby ją wyciągnąć trzeba było odstawić zmywarkę), wchodzenie za meble w pokojach, chodzenie z gracją baletnicy po poręczy łóżka, zaklinowanie szczęki między prętami klatki, ile to razy przewróciła choinke nawet nie wspomne :P
Wchodzenie na parapety tiaa w tym jest już mistrzem...